sie
21
20

Ania & Mateusz | boho wesele w Stodole pod Kasztanami

boho wesele w stodole pod kasztanami Bęskid Żywiecki Bystra Żywiec ogórkiem do ślubu Dzikie Historie

Ślub w Beskidzie Żywieckim

Jednym z naszych ulubionych aspektów pracy fotografa ślubnego jest możliwość realizowania naszej drugiej pasji, jaką są podróże.

To dzięki Wam odwiedzamy nowe miejsca, do których inaczej byłoby nam “nie po drodze” i zwlekalibyśmy z wojażami w tym kierunku.
Zapraszając nas na śluby i sesję, mobilizujecie nas by ze zdwojoną siłą odkrywać nowe regiony Polski. Z tak unikatowymi, lokalnymi przewodnikami, jesteśmy w stanie poznać je z zupełnie innej strony niż gdybyśmy to robili na własną rękę.
Bez lokalnych legend, prywatnych wspomnień i anegdot. Czasem są to rozsławione i znane atrakcje, które dzięki Waszej perspektywie nabierają nowe kontekstu, a czasem ukryte skarby, znane tylko tubylcom.
Bywają też przypadki, że to właśnie my, przybysze z zewnątrz uświadamiamy Wam wartość i urodę otoczenia krainy w której upływa Wam codzienność.

Do Beskidu Żywieckiego przybyliśmy na ślub Ani i Mateusza.
Wcześniej, kiedy chcieliśmy wyjechać w góry to przeważnie wybór padał na Tatry, rzadziej Bieszczady. Chyba nie musimy Was długo przekonywać, że nie powinniśmy bagatelizować innych pasm górskich. Odwiedziny w Żywcu, choć nie można ich porównać do przemierzaniem szlaków to widok majaczące w oddali szczytów nad jeziorem rozbudziły chęci na więcej.
Do tego skóra rozgrzana słońcem, promienie migoczące w tafli wody – pocztówkowy, idealny piątek przy końcówce wakacji.

Boho wesele w stodole pod Kasztanami

Anię i Mateusza, poza wspólnym regionem połączyła jeszcze miłość do natury i sportu. Oboje biegają, jeżdżą na nartach, chodzą po górach i…surfują! Kochają przebywać w bliskiej styczności z naturą. To wszystko przełożyło się na ich wymarzone wesele.
Dekoracje z motywem zieleni i desek surfingowych, własnoręcznie plecione makramy, romantyczna boho sukienka Ani, kultowy Volkswagen łączyły się w zgrabną całość.
Ceremonia odbyła się w sanktuarium na Jasnej Górce, skąd roztaczał się widok na pobliskie pola i lasy, a przyjęcie w bardzo klimatycznej Stodole pod Kasztanami, miejscu o niepowtarzalnej atmosferze w którym widać, że właściciele wkładają całe serce. Dbałość o detal, przytulny ogród i wyśmienite jedzenie i bardzo życzliwe podejście zachęcają do powrotów a gdy jeszcze połączymy to z tak znakomitą ekipą jak goście Ani i Mateusza i wyluzowany wirtuoz konsolety Witek Papierzański to mamy wymarzone przyjęcie.
Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda prawdziwie boho wesele to zerknijcie niżej, bo boho to nie tylko styl, łapacze snów i dywany na trawie (ale to też mamy!).
Boho to przede wszystkim wolny duch, łamanie sztywnych reguł, swoboda i wyrażanie siebie. To jechanie w busie z otwartymi drzwiami gdy pęd powietrza rozwiewa nam włosy. To jedzenie burgerów w galowych strojach i długie rozmowy pod gwiazdami.
Spełnienia tak pięknych wizji Wam życzymy, a sobie, żebyśmy mogli brać w nich mały udział : )

Spodobało się? Podobne wpisy na naszej stronie :

Kasia & Michał | ślub i wesele plenerowe Folwark Wiązy
Kasia & Kamil | wesele w Folwarku u Różyca


TAGS:

POPRZEDNIA HISTORIA
NASTĘPNA HISTORIA
WPISZ CZEGO SZUKASZ